10 w skali Beauforta

Zapowiadają się niskie temperatury, opady deszczu ze śniegiem, porywisty wiatr oraz  sztorm nad Bałtykiem. Powiedziała w czwartek miłym głosem z rozbrajającym uśmiechem pani w telewizji.  Prognoza pogody nie miała zachęcać do wyściubienia nosa z domu.

-Jedziemy nad morze- krzyknąłem w stronę skrzywionej (zapewne na myśl o deszczu ze śniegiem, a nie mojego mojego trudno pojętego entuzjazmu – czyt. wariat) lepszej połowy mnie.
Jako smarkacz często bywałem nad naszym Bałtykiem z racji bliskości akwenu (3 godziny drogi) i pamiętam, że pory roku w jakich się wybieraliśmy trafiały się nam bardzo różne. W pamięci mam więc nie tylko słońce, plaże i zamki z piasku, ale i “10 w skali Beauforta” jak to śpiewał Krzysztof Klenczon.

Chciałem poczuć ponownie wiatr na twarzy, silny zapach morza, zobaczyć cudowny żywioł natury jakim jest sztorm w wersji light, a więc widziany z brzegu morza.

No to jedziemy.

Bałtyk jesienią nie jest zbyt popularną destynacją co w zasadzie można zrozumieć, więc całe wybrzeże należy tylko do nas, ale też i warto aby w tym samym momencie należało do kilku właścicieli pensjonatów, którzy chcieliby nam coś wynająć. Może wydawać, że w Rewalu (szacunkowo gminę odwiedza co roku w sezonie około 3 mln turystów, a więc pensjonat na pensjonacie, hotel na hotelu) problemu z tanim i na dodatek w wysokim standardzie noclegiem problemu nie będzie….

Przyjazd nad morze i zaczynamy szukać naszego wymarzonego gniazdka. Pukamy do pierwszych drzwi, a tam zamknięte, kolejny pensjonat/hotel – zamknięte. W końcu znajdujemy otwarty pensjonat, a tam remont, kolejny pensjonat również remont i tak kilka razy. Jak nie remont to zamknięte. Po pewnym czasie szukania miejsca do spania, idea tanio i luksusowo zdechła i jako tako nie dała się reanimować, chyba że za 200 zł w jednym z 3 czynnych hoteli/pensjonatów (może i coś jeszcze było, ale tylko to udało się nam się z trudem znaleźć w ciągu 2 godzin) została zastąpiona bardziej praktycznym i przyziemnym podejściem “nie ważne co i za ile, ważne aby było”.

Właściciele hotelu wiedzieli, jestem przekonany, to samo co my tzn., że cała miejscowość jest po prostu zamknięta.

Ale skoro już mieliśmy miejsca to właśnie brak turystów był nasza największą nagrodą.

Wyglądamy na nasz sztorm nad Bałtykiem – bezskutecznie

Spacer wybrzeżem, szum morza, wszechobecne mewy.

IMG_6741
Mewa nad Bałtykiem 🙂
Lądowanie
Wieża do mewy – zgoda na lądowanie

Ptaki, które w końcu mogły w naturalny sposób rozsiąść się na plaży, nie musząc ustępować swojego królestwa okupującym w sezonie ich teren turystom. Bardziej skore do pozowania, tłumnie kłębiły się na lądzie lub nad naszymi głowami.

Oczywiście czujne i za każdym razem polujące na darmową wyżerkę, która co jakiś czas trafiała się u rybaków

Jednak rybka będzie

Niestety muszę stwierdzić, że kobietom nie można ufać. Ładna pani z telewizji wprowadziła nas w błąd. Sztorm nad Bałtykiem niestety nie był nam dany i to wtedy kiedy miał być główną atrakcją wyjazdu. Zapewne to spisek wolnych mediów przeciwko moim planom weekendowym, a może przypadek, cóż nie sądzę 🙂

Nie wdając się w politykę stwierdzam, że weekend i tak byl niesamowicie udany. Mieliśmy niepowtarzalna okazję cieszyć się swoistą “ciszą Bałtyku” bez dzikich odgłosów piszczących dzieciaków, bo mama albo tata nie kupił 10 tego loda w ciągu ostatnich piętnastu minut. A plaża o dziwo nie przypominała pola bitwy z szeregiem zasieków w formie parawanów. Oczywiście nikogo nie zachęcam do spędzania tutaj 2 tygodni z rodziną, bo przecież ten post nie ma tego na celu, a zwrócenie uwagi na inne doznania. Polecam każdemu, kto nigdy nie był w tym terminie na weekendowy wyjazd z ciepłą kurtką oraz peleryną jesienną czy zimową porą. Na pewno będziecie ciepło wspominać taki wyjazd mimo chlodu, wiatru czy deszczu pod warunkiem, że będziecie pozytywnie nastawieni i będziecie wiedzieli po co tam przyjechaliście (… i że nie jest to opalanie się)

Myanmar

Zaproś nas na kawę

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close