Biszkek – atrakcje
[:pl]Biszkek jest to jedno z tych miast, które służy tylko i wyłącznie jako miejsce przeładunkowe. Tym co jest przeładowywane jesteśmy MY. Przyjeżdżamy i natychmiast wyjeżdżamy gdyż to miejsce nie ma specjalnie zbyt dużo do zaoferowania. Taka informacja jest w większości przewodników.
O ile po przylocie od razu udaliśmy się w dalszą drogę ponieważ przylecieliśmy do Biszkeku całkiem wcześnie, to samolot powrotny mieliśmy o 5 rano, więc postanowiliśmy przeznaczyć jeden dzień na Biszkek i zweryfikować informację z konkurencji 🙂
Jak by nie było jest to stolica kraju. Kirgistan to zupełnie inna Azja niż udało mi się poznać do tej pory. Związek Radziecki pozostawił po sobie wiele w tym kraju. Jedna z nich to specyficzna architektura. O ile gdzieniegdzie pojawiają się nowoczesne budynki mieszkalne, to większość jest to tzw. “wielka płyta”
coś jak na kształt tego co mamy w Polsce tyle, że najprawdopodobniej nigdy nie remontowana. Główna ulica miasta szału, że tak powiem nie robi.
Część “reprezentacyjna” Biszkeku o ile wiemy gdzie ją szukać – ulica Czuj, to trudno ją zauważyć, że to właśnie to miejsce :).
Plusem miasta jest to, że jest dużo zieleni. Alejki wśród drzew i dookoła parki, w których możemy znaleźć typowe post radzieckie pamiątki.
Kirgistan ma chyba pewnego rodzaju sentyment do czasów ZSRR. W większości miasteczek jedną z głównych ulic jest ulica Lenina, a jego pomniki cały czas są widoczne. Jak to powiedział jeden Kirgiz: “Starsi mówią, że za ZSRR było lepiej, młodzi, że jest lepiej po jego upadku.” Swoją drogą chyba już to kiedyś słyszałem w podobnym kontekście na naszym podwórku…
Osobiście mimo wszystko uważam, że warto poświęcić jeden dzień na “pokręcenie” się po tym zapomnianym przez włoskich i francuskich architektów mieście. To miasto ma swój specyficzny klimat tzw. “bloku wschodniego”, który może nie każdy pokocha za to wyrobi sobie swoje własne zdanie o stolicy Azjatyckiej Szwajcarii.
Na Biszkek zostawcie sobie ostatni dzień i udajcie się na bazar Osh, który jest wskazywany jako jedna z głównych atrakcji miasta. Samo to już mówi dużo o Biszkeku…
Bazar to doskonałe miejsce na kupno pamiątek po podróży w bardzo korzystnych cenach. Szczerze mówiąc dawno nie przwieźliśmy tyle oryginalnych (nie chińskich) rzeczy. Szukajcie dobrych jakościowo rzeczy i targujcie się rzecz jasna. Bazar to dość spory obszar.
Zanim trafiliśmy w odpowiednie miejsce straciliśmy dwie godziny przedzierając się pomiędzy różnorodnymi straganami (w większości niestety tania chińszczyzna) zanim znaleźliśmy lokalne i pamiątkowe wyroby. Zakładając, że właściciele straganów stoją zawsze w tym samym miejscu to stojąc na przeciw budynku j.n.
należy skręcić w prawą stronę (wejście od ulicy Czuj)i szukać w okolicy 3-4 alejki w lewo, po 50 metrach w prawo (czy jakoś tak). W tamtym rejonie znajdziecie ukochane pamiątki i lokalne wyroby.
Informacje praktyczne:
Nocleg – osobiście polecamy poniższy hostel z wizytówki j.n. Pokażcie zdjęcie to pewnie dostaniecie 5% rabatu 🙂
Hostel czysty, w cenie śniadanie, obsługa bardzo miła. Jeżeli, ktoś z Was jest zainteresowany to właściciel hostelu może Was odebrać z lotniska za 700 som (taksówki na lotnisku ok 10 – 12 eur, marszrutka do miasta 100 som). Jednocześnie za odwiezienie na lotnisko cena 600 som, co wydaje się być bardzo dobrą oferta.
Walutę lepiej wymienić w mieście (najlepiej usd, banknoty minimum 50 usd – tutaj wyjaśniam dlaczego)
Najnowsze komentarze